czwartek, 19 maja 2011

Cocido

U nas zimno i pada deszcz. Postanowilam wykorzystac zapasy garbanzos (ciecierzycy), ktore nagromadzilam w kuchni przez zime i zrobic ostatnie juz z pewnoscia w tym sezonie cocido.
Cocido to najbardziej madryckie danie. Najlepsza restauracja specjalizujaca sie w cocido to La Bola na ulicy Bola 5 w Madrycie. Dziala od 1870 roku i przygotowuje cocido wedlug tej samej receptury, w glinianym naczyniu na wolnym ogniu. Ostatnio bylam tam w Swieta z mama i bacia. Mojej babci tak zasmakowalo, ze planuje je sama ugotowac. Umieszczam ten przepis specjalnie dla niej!!!

Potrzebujemy:
- 25 dkg ciecierzycy
- 2 duze ziemniaki
- 1/ 4 kapusty wloskiej
- 1 duza cebule
- 3-4 zabki czosnku
- 3 marchewki
- 2 chorizo
- kawalek boczku
- kawalek kurczaka z koscia (moze byc skrzydelko, albo udko)
- kawalek wolowiny z koscia, mozna dodac inne mieso
- sol, kostka rosolowa
- lyzka oliwy z oliwek




Ciecierzyce zostawiamy na noc we wodzie, zeby napeczniala. Obieramy ziemniaki i kroimy na pol, marchewke obieramy i kroimy na 4 czesci. Wrzucamy do garnka ciecierzyce, ziemniaki, marchewke, kapuste, cebule przekrojona na pol, czosnek, mieso, boczek i kielbase w calosci. Dodajemy kostke rosolowa, sol i lyzke oliwy z oliwek i zalewamy woda. Ja gotuje cocido w szybkowarze ok 20 minut.
Na wolnym ogniu nalezy gotowac ponad godzine pod przykryciem, w tym wypadku lepiej dodac ziemniaki i marchewke pol godziny pozniej, bo beda za miekkie. Po ugotowaniu mieso, boczek i chorizo kroimy na kawalki. W Madrycie cocido to w zasadzie dwa dania, bo z powstalego ostrego parykowego rosolu robi sie zupe z drobnym makaronem.
Smacznego babciu!!!

W La Bola podaja cocido z sosem pomidorowym, surowa cebula i papryczkami chili. Kapusta podawana jest na osobnym polmisku.



A to my z pelnymi brzuchami po wyjsciu z La Bola;))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz