Zbliza sie weekend wiec proponuje moj przepis na idealny Gin&Tonic.
Potrzebujemy:
-Gin Hendricks (aromat ogorka i platkow rozy)- kilka lat temu uczylam w firmie, ktora rozprowadza go na Hiszpanie i dostalam go w prezencie od ucznia, ktory znal moja slabosc do ginu. Tak wiec pilam go juz duzo wczesniej zanim stal sie tak modny. Butelka kosztuje ok 35 euro, ale warto!!!
-Tonic Fever Tree, ktory poleca sam Ferra Adria; dobry tonic to podstawa (moze byc Tonic Q, choc uwazam, ze jest zdecydowanie za drogi, w najgorszym wypadku Schweppes, nigdy Nordic Mist!)
-duze kostki porzadnego lodu, nie domowej roboty ;)))nigdy!!!!
- duzy kieliszek typu kula na dlugiej nozce
- swiezy ogorek
- dobre towarzystwo
Do schlodzonego wczesniej kieliszka wrzucamy 4- 5 kostek lodu, dodajemy gin, nastepnie skorke z ogorka i na koncu tonic (powoli, powinno sie to robic przy uzyciu specjalnej zakreconej lyzki, ale nie przesadzajmy) . Mieszamy troche, nigdy nie wyciskamy cytryny bo to wygazowuje tonic!!! Mozna dodac kilka platkow rozy.
Na zdrowie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz